"Pisać każdy może, jeden lepiej a drugi gorzej, ale nie o to chodzi jak co komu wychodzi ... " chciałoby się zacytować klasykę. Tak więc najwyższa pora na to, aby blog z mono-autorskich wynaturzeń jednego indywiduum powrócił do dawnej, bogatej tradycji pisarskiej. Zgadza się, większość autorów już tu nie pracuje. Zgadza się, ci co zostali, obrośli w managerski lub architekcki tłuszcz. Wciąż jednak spora grupa pisać może, a nowo zatrudnieni CeTeGie kontraktorzy mogą śmiało spróbować swych sił. Permisje do pisania tajemnicą Poliszynela pewna osoba w trzysta a dodać może. I skoro bloga czytuje sam Najjaśniejszy Management ( pardon, Dyrektoriat ), niech więc taki głos ludu, ten słynny vox populi, pokaże im jak jest. Bo tak jak teraz, to wygląda że jeden frustrat się tylko produkuje a stu jest zadowolonych. Tak że do klawiatur!
I na koniec apel do osób piszących komentarze. Podpisujemy się dowolnie wybranym pseudonimem. Jakimkolwiek. Dzięki temu będziemy wiedzieć kto czytuje bloga i komentuje często, z kim można nawiązać dyskusję. A podpisy "Anonimowy" może w dobie internetu zrobić przecież ktokolwiek, pies, małpa czy skrypt w Pythonie napisany przez zdolnego programistę z biura na AK ( na ten przykład ).