środa, 10 grudnia 2008

Arus fakty i mity

Niniejsza praca naukowa ma za zadanie potwierdzić bądź obalić niektóre mity o tym legendarnym osobniku.
Część pierwsza. Arus i GG
1. Arus używa GG
Potwierdzenie lub zaprzeczenie temu faktowi zajęło lata. Rok temu znaliśmy ludzi którzy znali ludzi mających numer Arusa. Pół roku temu poznaliśmy człowieka który znał osobę która rozmawiała z Arusem na GG. Wreszcie szok po wielu miesiącach poszukiwań spotkaliśmy Jana Kowalskiego (l. 34) [dane osobowe zmienione] który to 1.X.2007 konwersował przy pomocy Gada-Gadu z samym Arusem.
Zawartość prawdy w micie 100%
2. Numer Arusa na GG jest jednocyfrowy
Brak danych
3. Arus ma na GG tylko dwa kontakty B. Stoustrupa (l.59), W. Gatesa (l. 54)
Fałsz jego kontakty mają jeszcze Chuck Norris (l. 69) i Jan Kowalski (l. 34) [dane osobowe zmienione]
4. Arus używa własnoręcznie napisanego klienta
Prawda - nazywa się on ADu-ADu.

wtorek, 18 listopada 2008

Mapki

Nie raz i nie dwa widzieliśmy jak pan Dziedzic spełnia nasze najskrytsze prośby i marzenia, zanim zdążymy je wyrazić. Dzisiaj została dana nam odpowiedź na pytania który każdy z Nas zadaje sobie zaraz po porannej kawie. "Gdzie ja właściwie jestem?" "Co ja tu tu robię". Dostaliśmy mapkę z dokładnymi odpowiedziami na wspomniane pytania.
Jest tylko jedno ale. O ile mapka wisząca obok pokoju pana Dziedzica zachwyca swą szczegółowością, o tyle mapka na najwyższym piętrze jest co najmniej dyskusyjna. Rozkład pomieszczeń bardziej przypomina budynek pewnej konkurencyjnej firmy niż nasz. Na dodatek obserwator znajduje się na niej w dwóch miejscach na raz. Może jest to wskazówka że powinniśmy się dwoić i troić w cytogenetycznym trudzie.
Z ciekawostek - fanatycy SoftDeva pewnie zauważyli że wskaźnik tu jestem podejrzanie przypomina zakładkę do oznaczania ulubionych wymagań.

piątek, 14 listopada 2008

Objawienie

Siedziałem sobie jak zwykle spoglądając w kierunku Mekki, przede mną bielił się parapet. Miejsce na którym przez lata spoczywała Szklanka raziło swą pustką. Aż tu nagle... Cud. Pojawiły się cztery nieznane rośliny. Doznałem szoku. Jeśli w miejscu wyjałowionym przez tajemnicze promieniowanie ctgGralla mogą rosnąć rośliny to tak samo blog może powstać z upadku. Usłyszałem w głowie głos Bono "Wake up! Wake up dead man". Tak jest będziemy walczyć i zwyciężymy.

środa, 24 września 2008

Patron


No i niesamowite odkrycie naszych kolegow i kolezanki testujacych SoftDeva. Nie uwierzycie kto jest patronem tego cudownego produktu. Sami sprawdzcie i komentujcie :D

piątek, 19 września 2008

Wybory

Walka o fotel prezydencki w USA nasila się coraz bardziej. Barak Obama zastosował nietypową strategię żeby trafić do wyborców z Florydy. Oto fragment jego przemówienia "Musimy zwiększyć poszanowanie dla cudzoziemców - na dzień świętego Patryka farbujemy rzeki na zielono. Dlaczego nie możemy zrobić pdobnego gestu dla rzeszy anonimowych programistów produkujących programy dla naszych szpitali? Właśnie doniesiono mi o dziejowym projekcie Zyme. Ze swej strony mogę zapewnić o jednym. Dzień zakończenia tego wielkiego projektu pragnę uczynić Świętem Polskiego Programisty. Na czas trwania tego dnia giełda nowojorska zmieni nazwę z Wall Street na Wally Street"

czwartek, 18 września 2008

Samobiczowanie


Nie otworzylam firmy o 7AM, czym narazilam kontraktora Adko na uszczerbek na zdrowiu a firme na straty finansowe.
Prosze mnie lżyć i ubliżać mi, a w/w kontraktora prosze o przebaczenie...
J...

poniedziałek, 15 września 2008

Bułka

Ojoj jak to się zmieniły czasy w CTG. Kiedyś pytał kontraktora "Co masz w bułce?" teraz pytasz "Gdzie schowałeś płyn?"

poniedziałek, 8 września 2008

Matematyka

Jako że zaczęła się szkoła czas rozruszać mózgownice. Proste a jakże praktyczne zadanie.

Ola ma dwa projekty w jednym ma 3.5 programisty w drugim 2 programistow
Jasiu ma także dwa projekty w jednym 2.5 programisty w drugim 4.5 programisty
Pewnego dnia w ramach improvementu Ola postanowiła oddać 1.5 programisty z projektu pierwszego i 0.5 programisty z drugiego projektu. Dostała za to 1 programistę z projektu drugiego. Ilu programistów ma Ola?

Wskazówka: 0.5 programisty + 0.5 programisty to wcale nie jest jeden programista.

wtorek, 26 sierpnia 2008

Slang młodzieżowy


Wszyscy wiedzą że slang stosowany przez dzieci/młodzież nieustannie się zmienia. Za moich czasów (a było to wtedy gdy słowa "muszkiet" i "dziewoja" właśnie wychodziły z użycia) modne było słówko "cool". Później "cool" przestało być cool i jego miejsce zajęło "trendy". I tak dalej, i tak dalej.
Obecnie jesteśmy świadkami powstawania nowych słów ze źródłem na Florydzie. Oto parę typowych przykładów:
Najnowsza wcielenie "cool" to "hla" (Użycie "On jest hla", "Ty nie jesteś hla" [obelga]).
"Nie jesteś kooperatywny" - wyzwisko (nie należy używać w barach na Florydzie)
"Idę zinwestygować problem" - tłumaczy się jako "idę spać"

Jan Cytrynka

piątek, 22 sierpnia 2008

Biblia CTG

Przygody Maneasa I

Powstał bohater Maneas i wyszedł na audiencję do bogów. Wyruszył do Marykei kraju legend, skąd most do Krainy Szczęśliwości, się zaczynał. I spotkał tam Arusa. A na ramieniu Arusa przysiadł Goul ptak mądrości. I zapytał go Arus "Czy wiesz że patrząc na swój kod sprzed roku powinieneś czuć obrzydzenie?" Odpowiedział mu Maneas "Patrząc na swój kod sprzed tygodnia czuje obrzydzenie". Spojrzał w twarz Arusa ale nie wiedział czy ta odpowiedź spodobała się Przedwiecznemu. I przemówił Goul "Czy wiesz że jedną trzecią swoich sił powinieneś przeznaczyć na poprawianie defektów". "Nie wiem jakie są moje siły" odpowiedział Maneas i znów nie mógł nic wyczytać z twarzy Przedwiecznych...

wtorek, 19 sierpnia 2008

Wnioski racjonalizatorskie

Ostatnio w kręgach kierowniczych - czyli tych do których nie mam dostępu rozgorzała dyskusja jak uczynić nasz produkt jeszcze lepszym, stabilniejszym i szybszym. Oto kilka oddolnych wniosków racjonalizatorskim.
Połóżmy większy nacisk na SoftDevila (bratniego demona :))- wiadomo aplikację trzeba budować na stabilnych podstawach. A po za tym następuje tu wstępna selekcja jeśli ktoś jest tak ograniczony że nie potrafi obsługiwać Deva na pewno nie potrafi zakodować czegokolwiek.
Większy nacisk na testowanie - niech każdy enhancment zacznie się od napisania test kejsów. Gdy programista upewni się że test kejsy przechodzą może zacząć kodowanie. Później architekt będzie mógł śmiało zadecydować czy enhancment wyrzucić do kosza, czy warto napisać do niego wymagania.
Więcej buildów - zamrożony produkt to stabilny produkt (a zamrożone jajo nie śmierdzi nawet jak jest zepsute). Wprowadźmy okna w których będzie można oddawać pliki. W momencie otwarcia okna Boss wprowadza w Devie status commiting i wszyscy zaczynają oddawać pliki. Zapobiegnie to bezsensownemu lockowaniu plików przez długi czas. Lockowanie jak wszyscy wiedzą jest najczęstszą przyczyną błędów.

Hello World

Witam
Jako że magistrowie Talib, Kiler i Krupek mają teraz inne poważniejsze zmartwienia ktoś musi ich zastąpić w reaktywowanym blogu ctghlamolflw. Pech chciał że to będę ja - CtgBalrog. Niektórzy twierdzą że tak naprawdę nie istnieję, że jestem tylko demonem stworzonym w ciemnych laboratoriach ctghlamolflw i zamieszkującym tajemniczą szafę u podnóża schodów. To nieprawda. Jestem jak najbardziej prawdziwym bitem (wróć ...bytem) i trzymam rękę na pulsie

piątek, 11 lipca 2008

OraTest

Jako że wakacje i sezon ogórkowy - następny konkurs.
Jak zorientowani wiedzą dorobiliśmy się nowej maszyny z serii Oratest. Szukamy dla niego nazwy która by była bardziej user-friendly.
Nie byłbym sobą gdybym nie opublikował swojej propozycji. Ja proponuje swojskie Borat

środa, 2 lipca 2008

Inżynier da Silva

Jako osoba która otrzymała tytuł inżyniera w promocji muszę powiedzieć że mój szacunek dla Inżyniera da Silvy (zdecydowanie przez duże "I") jest jak największy. Człowiek który podważył pewien mit (który krąży w moich rodzinnych okolicach) że bit to miniaturowa biała myszka, a procesor to wielkie koło w którym biegają bity. Człowiek dla którego zmontowanie tablicy świetlnej było równie oczywiste co zamknięcie stejtmenta.
Człowiek którego lancze (oraz inne smakołyki które wyciągał ze słynnego plastikowego pudełka) przyprawiały o kompleksy nawet "Bractwo chińskiego kurczaka".
Przez ostatnie dni pracy przeżywał załamanie nerwowe - nie potrafił się odnaleźć w systemie w którym plejtowanie łorkszitów nie było pod kontrolą CoreCtg. Jednak odnalazł sens życia w pracy u podstaw: "to niedopuszczalne żeby programista nie potrafił zlutować tranzystora" mówił. A później wyruszył pokazywać studentom piękno cytogenetycznego świata.

czwartek, 26 czerwca 2008

Historia pewnej piosenki

Żeby umilić czytelnikom oczekiwanie na epitafium dla inżyniera da Silvy krótkie przemyślenia na temat pewnego przeboju letniego (Martin Lechowicz "Piosenka o smutnym programiście")*. Zwrotki druga i trzecia do samodzielnej analizy.

[I zwrotka]
> Po co mi było ZX Spectrum, na co mi była Amiga
Podmiotem liryczny rozpoczyna od wspomnienia swoich dziecinnych lat i niewinnych rozrywek jakim wtedy się oddawał - nawiązanie do renesansowej radości życia
> Wybrałem sobie karierę starego nudnego grzyba
Następuje jednak refleksja o nieuniknionym przemijaniu i pokucie za błędy popełnione w przeszłości
> A mogłem być hydraulikiem miałbym klientów bez liku
Krótki zachwyt nad zawodem hydraulika
> Ale mnie się zachciało pisać programy w Basicu
Wydawałoby się że wyraża niezadowolenie z obranej technologii, ale prawdziwe znaczenie objawia się dopiero w refrenie

[Refren]
> Programuje w .Necie już trzecie stulecie
Podmiot liryczny po raz pierwszy ujawnia się
> Bo kto się w PeHaPie połapie
Myśl o Basicu nabiera głębszego wymiaru, autor przyznaje że obrana technologia nie była do końca błędna
> I zmierzam do celu z użyciem SiQueLu pod Microsoft Windows Vista
Zdrobnienie terminu SQL ma pokazać pewną dozę sympatii do tego języka
> A kiedy mi smutno statyczny konstruktor utworze w edytorze
Uwidacznia się tu kunszt językowy autora - rymy wewnętrzne
To jest kluczowa linijka utworu - autor wyraża zagubienie w nowoczesnych technologiach - tęsknotę za prostotą C++ gdzie nie można było tworzyć statycznych konstruktorów. Obecnie stworzenie bytu "w edytorze" nie daje pewności że po kompilacji zamieni się on w byt rzeczywisty
> Bo wewnątrz mej głowy mam świat obiektowy - ja smutny programista
Kolejne nawiązanie do platońskiej idei formy

[II zwrotka]
> Za oknem ptaki śpiewają i tyle jest piękna na świecie
> Lecz nic nie widzę pięknego w pisaniu programów w .Necie
> Ach gdzie te wózki widłowe? Ach gdzie te miotły i szmaty?
> Nie chcę być programistą, ja chcę do łopaty

[Refren]

[III zwrotka]
> Gdy widzę szczęśliwych roboli, pijanych w cztery litery
> Wiem wtedy że wybrałem błędną ścieżkę kariery
> Też chcę być na budowie, tam pić mi nikt nie zabroni
> Chcę tyle co oni pracować, chcę tyle zarabiać co oni

[Refren]

* Completely Unprofessional 2008

wtorek, 24 czerwca 2008

SoftPiknik czyli Nobel dla Dziedzica

20 czerwca odbyła się cykliczna impreza kontraktorska zwana w skrócie SoftPiknikiem. Tradycyjnie nie mogło zabraknąć tam agentów ctghlamolflw (a zabrakło wielu innych osób). Tak więc w telegraficznym skrócie - czego doświadczyliśmy na Imprezie. Impreza zaczęła się z pięciominutowym opóźnieniem - według wtajemniczonych obsuwa była spowodowana oczekiwaniem na gościa honorowego pana Belpa. Piknik tradycyjnie rozpoczęła mowa pani Dziedziczki. Mało wspomniano o wielu tegorocznych sukcesach firmy (żeby nie zanudzać słuchaczy) nacisk za to położono na wartości rodzinne, kurs obsługi widelca, i tym podobne tematy. Listy dań nie będę streszczał bo brakłoby cennego miejsca (które można przeznaczyć na wypisanie miast w których czytają Bloga ;)). Wspomnę tylko że dzieci mogły do woli napchać brzuchy pierogami ruskimi.
Później już leciało z górki. Zespół Połoniny wyjaśnił w czym dziewczyny spod Połonin są lepsze od tych spod Budziwoja. Odbyło się mnóstwo konkursów piwo lało się strumieniami. Nie było deszczu!! Klimat zmienia się drastycznie.
Konkursy rozczarowały - stężenie nagród wewnątrz CTGHLAMOLFLW najmniejsze od wielu lat (tak wiem - dorobiliśmy się już)
Na zakończenie sztuczne ognie i występ Teatru Ognia imienia Miltona Waddamsa.
Dla bywalców tradycyjna atrakcja składania stolików pod ojcowskim okiem Dziedzica. Podczas tej akcji wyszła na jaw obywatelska inicjatywa mieszkańców ulicy Litewskiej przyznania Dziedzicowi nagrody Nobla za wynalezienie plastikowego parkingu.

piątek, 6 czerwca 2008

Ctg Audyt

Po cytogenetycznym świecie krąży plotka że śledzimy czytelników, a IP czytelników Bloga lądują w spridszicie Dziedzica. Żeby uniknąć nieporozumień publikujemy pierwszy raport weryfikacyjny CTGHLAMOLFLW bloga. Tak jest - podzielimy się wszystkimi danymi które śledzimy.

1) Lokacja - mieszkańcy 5 krajów zaszczycają nas swoją obecnością:
- Polska - 46 miast (Rzeszow, Warsaw, Krakow, Debica, Lodz, Katowice, Gdansk, Tarnow, Poznan, Glogow, Szczecin, Jaroslaw, Mielec, Myslowice, Wroclaw, Sosnowiec, Bierun Stary, Przeworsk, Limanowa, Torun, Sopot, Brzeg, Kielce, Stargard Szczecinski, Aleksandrow Kujawski, Czarnkow, Ustka, Piotrkow Tribunalski, Zory, Olsztyn, Czestochowa, Ostrow Wielkopolski, Swidwin, Zgierz, Komorniki, Lublin, Tychy, Nowe Skalmierzyce, Lubin, Ruda Slaska, Piaseczno, Wloclawek, Jawor, Chorzow, Raciborz)
- Niemcy - 3 miasta (ot siurpryza) (Leopoldshohe, Neubrandenburg, Hamburg) - (i tak ich w piłkę skopiemy)
- Wielka Brytanie - 1 miasto (Londyn) (górą Nasi)
- Irlandia - 2 miasta (Dublin, Limerick) (czyżby Dell?)
- USA 5 stanów - Floryda, New Jersey, Illinois, Teksas

2) Licznik wizyt
- W dni robocze odwiedza nas od 25 do 104 osób - rekord 30 maja - nowy autor przyciąga czytelników :)
- W dni świąteczne od 2 do 15 osób - najgorszy wynik 2 maja - pewnie wszyscy malowali flagi :/

3) Hasła z wyszukiwarek - ludzie stosują różne strategie żeby odnaleźć bloga
- strategia tytuł: "biblia ctg", "ctg blog zegar", "polactwo słownik" itp
- strategia osoba: "kiler", "schamyek", "dziedzic", "arus" (z małej litery?!, brak pogrubienia?!)
- strategia wszystko co się da: "słówka factory provider manager"
- osoby przypadkowe: "monety do automatów", "co to jest ctg" - przepraszam tą osobę, bo tu na pewno się nie dowiedziała co to jest CTG

To wszystko - mam nadzieje że niniejszy raport zachęci do pisania na Bloga i nie stanie się przyczyną powołania komisji śledczej

środa, 4 czerwca 2008

Sennik CTG

Z sennika CTG:
Arusa przy buildzie zobaczyć - długo w pracy siedzieć będziesz

piątek, 30 maja 2008

No i nie tylko rok bloga ....

Nie tylko rok dzialalnosci bloga minal, ale takze juz rok mojej dzialalnosci w tej firmie :) Swietujmy wiec pierwsza rocznice bloga i moja, a takze fakt, ze przezycia pierwszej konferencji z SCC (MHS)... Jedyna strata poniesiona to odgniecione ucho i lekki bol glowy :P No i pierwszy wpis na blogu :D Krupek dzieki za zaproszenie :))

czwartek, 29 maja 2008

Okrągła 1-sza rocznica

Tak! Tak! Tak! Niektórym może wydaje się to niemożliwe, ale jednak...

Właśnie Mija Pierwszy Rok Blogowego-Życia.

Niech każdy więc poczuje swój moralny obowiązek i pokusi się o choćby jednolinijkowe podsumowanie...

Abonament parkingowy


Tutaj w SoftSystem na jednego kontraktora przypada, 0.74 miejsca parkingowego.
Nie ma więc mowy o nierównym parkowaniu i długich autach.
Kontraktor Krupek, z pochodzenia Polak lecz duszą na Florydzie opowiedział mi o akcjach jakie firma podjęła w celu zwiększenia parkingowości. Mówił o abonamencie parkingowym - wyliczanym na podstawie factorów takich jak długość i masa auta. Wspominał systemach "high technology" obliczających miejsce zaparkowania auta już w momencie wjazdu na parking.
Kolejny rozmówca pan Gienek z giełdy na Załężu (jego babcia pochodzi z Polski) mówił o zwiększonym popycie na małe auta, a w szczególności używane Seicento.
Jak widać takie decyzje mają wpływ na sytuację mikro i makroekonomiczną w kraju

Z metropolii Rzeszów - specjalnie dla ctghlamolflw - mówił Jerzy George Łokietko

Idealny Pracownik

Kontynuując rozważania nt. "Utopijnego Świata CTG" chciałbym podjąć temat "Idealnego Pracownika".

Jaki powinien być jego profil, co powinien umieć, jaki wyznawać światopogląd?

Moje domysły przedstawię na przykładach:
  • Przebiegły jak Killer? - "Tylko nie wiem czy wspominalem trzeba bedzie doplacic po 9,39 na glowe."
  • Władczy jak Killer? - "Kandydature należy wysłać pod walne zgromadzenie (w ilości jednej osoby czyli mnie)."
  • Żądlący jak Killer? - "(...) w skali od -5 do 5 (dla porownania mozemy przyjac ze 0 to smola)."
  • Wyniosły jak Killer? - "Tool dziala prawidlowo. Zasady jego dzialania nie bede tlumaczyl bo i tak nie zrozumeisz."
  • Bezwzględny jak Killer? - "Zapłaciłes za kwiecień? NIEEEEEEEEEEEEEEE !!!! Dłuznicy głosu nie mają."
  • Poetycki jak Killer? - "Ptaki ćwierkają, miasto ożywa, we mgle zaciera sie zarys Big Bena (kościół na słocinie)."

I koniecznie:
  • Wizjonerski jak Adko? - "Pokaż mi swój worksheet a powiem Ci kim jesteś."

Hitem numer jeden jest jednak "umięjętność", którą przedstawiłem obrazowo (ryc. 1).


ryc.1: Czyż nie idealny pracownik?

poniedziałek, 26 maja 2008

Nazwa klasy

Od wielu miesięcy poszukujemy w CTGHLAMOLFLW przepisu na idealną nazwę klasy. Do jakich wniosków doszliśmy: Nazwa powinna być przynajmniej trzyczłonowa - krótsze nazwy nie brzmią poważnie i fachowo. To że powinna zawierać Universal jest oczywiste. Universal budzi zaufanie (mój wykładowca ze studiów powiedziałby że to dzięki "r" w nazwie). Druga część nazwy powinna być w miarę coś mówiąca (przynajmniej autorowi). Czasami pomiędzy pierwszym a drugim członem stosuje się tak zwany "wzmacniacz" czyli słówko "Base" - uszlachetnia ona nazwę klasy i ma sprawiać wrażenie że autor wiedział co robi pisząc ją. Ostatni człon sprawił nam najwięcej problemów. Ostatecznie pozostało trzech kandydatów. Każdy z nich ma swoje wady "Helper" jest nieco mylący - sugeruje że ta klasa będzie komuś pomocna. "Manager" - źle się kojarzy. A "Provider" - nikt właściwie nie wie co to znaczy. Dlatego też dobór ostatniego słowa został przedstawiony na forum publicznym - stąd ankieta.

środa, 21 maja 2008

Problem teoretyczny

Mam znajomego który gra w piłkę na Podpromiu (tzw. sala boczna). Ten znajomy ma znajomego który nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności wyekspediował futbolówkę (z niskim kozłem i opatentowanym wentylem) w taki sposób, że zawisła 10m nad podłogą (utkwiła na elemencie konstrukcyjnym). Czy ktoś ma pomysł jak ściągnąć tą piłkę.
Dotychczas odrzucone koncepcje:
- sprowadzenie chińskiego cyrku i akrobatów którzy zbudowaliby piramidę z krzeseł
- uszczelnienie sali, a następnie zalanie jej wodą (poprzez odkręcenie zaworów ppoż) aż do poziomu piłki

czwartek, 15 maja 2008

Effortomierz

Jak pewnie niektórzy zauważyli pojawił się nowy licznik na blogu. Effortomierz na złość linuksowcom i pijącym zimną kawę jest w wersji parzystej niestabilnej. Niestabilność mogą potwierdzić użytkownicy Internet Explorera którzy próbowali zobaczyć swój effort.
W kolejnych wersjach zmieniały się punkty odniesienia. Jako że wszyscy wykazują wzmożony effort spadłem na miejsce ostatnie (co jest oczywiście dla mnie motywacją do bardziej wytężonej pracy panie Dziedzicu). Górny punkt odniesienia także się zmienił. Jak ktoś mądrze zauważył nie wszyscy mogli przekroczyć górna (dość płynną) granicę, więc trzeba było znaleźć bardziej stabilny punkt odniesienia. Najbardziej stabilny jest oczywiście sam Arus (dobrze zorientowani mówią że niedługo będzie stał w Sèvres koło Paryża pomiędzy wzorcem metra a kilogramem). Potrzeba było jednak wyprowadzić mniejszą jednostkę - 1 heksArus = 1/2^16 effortu Arusa.

czwartek, 8 maja 2008

Słowo klucz

"Effort" - dzisiejsze słowo klucz
Jedno proste słowo, a wyraża tyle cennych dla nas wartości.
Wysiłek, natężenie, wyczyn, próba, staranie wszystko zostało zawarte w tym pięknym słowie

środa, 30 kwietnia 2008

Automat cd

Scenariusz z życia wzięty. Przychodzi do automatu kontraktor spragniony soku oryginalnej receptury Dr Witt, tudzież zagadki intelektualnej. Zamawia <reklama> soczek Tarczyn który idealnie spełnia ww kryteria </reklama>. Wrzuca monety wybiera cyferki i... Zonk! Soczek klinuje się pomiędzy dolną półką a otworem wylotowym. Jakie są rozwiązania tego problemu? Ja dotychczas spotkałem się z dwoma. Zdaniem się na ludzką uczciwość (oczekiwanie na majl z recepcji) oraz specyficzną kombinacje ruchów posuwisto-dociskowych wykonanych na drzwiczkach wylotowych.

Flaga

W związku z nadchodzącym Świętem Flagi - konkurs.
Potrzebna jest flaga dla CTGHLAMOLFLW.
Specyfikacja: powinno się kojarzyć z następującymi słowami nowoczesność, tradycja, misja, obowiązek, klienci, Dziedzic itd. itp.
Prace w formacie jpg (240x150 pikseli) należy nadsyłać tutaj do majowych pączków (co prawdopodobnie wypada 9 maja). Po tym czasie zostanie ogłoszony konkurs na najlepszą flagę.

piątek, 25 kwietnia 2008

SoftKubki

Minęły dwa miesiące od momentu gdy pan Dziedzic zasponsorował firmie SoftKubki.
Czas na krótkie podsumowanie - jakie zastosowanie znaleziono dla kubków.
Mój osobisty SoftKubek świetne sprawuje się jako przycisk do papieru, widziałem kubek pełniący rolę stojaka na komórkę. Jakie są inne zastosowania?

środa, 16 kwietnia 2008

Kulinaria

Jak widać kierownictwu leży na sercu los szeregowego pracownika. Dostaliśmy łyżeczki.
Co prawda malkontenci narzekają że łyżeczek jest tak dużo że nie można znaleźć widelców, ale narzekacze zawsze się znajdą.

Ostatnio też uwidocznił się dziwny fenomen. Woda w kranie jest jakaś rzadsza niż zwykle. W połowie przerwy na kawę człowiek orientuje się że wypił już całą zawartość kubka.

Wizy

W związku z rosnącym zainteresowaniem firma postanowiła wprowadzić wizę F1

wtorek, 8 kwietnia 2008

Poniedziałek zaczyna się w sobotę

Uwaga Drożdzówkowy Zegar przeżywa poważną awarię. Jeśli zauważysz jakieś problemy z działaniem to proszę nie informuj mnie o tym.
Tak jest jak słusznie zauważył kolega Adko zegar odlicza sekundy do nieprawidłowego piątku. Niestety projektując go nie uwzględniłem że pierwszy piątek majowy to sobota (Notabene w niektórych ciemnych zakątkach firmy dalej tego nie wiadomo). Przyznaje się do błędu i proszę o lekką karę.

środa, 2 kwietnia 2008

Łyżeczki

Miarka się przebrała. Gdzie są nasze łyżeczki?! Podobno tajemnicza siła przenosi je na dół. Czy ta tajemnicza siła wie ile czasu jest marnowane w lanczrumie w kolejce po łyżeczke?!

wtorek, 25 marca 2008

Marcin

Wielki Programista. Honorowy Prezes Grupy Trzymającej Władzę. Poszukiwacz Zaginionego Socjala. Człowiek który ośmielił się sprzeciwić Dziedciczce. Tytuły można by jeszcze długo mnożyć. Jeden z pierwszych przedstawicieli "siostrzyczek z Archeo" który przeszedł do CTGHLAMOLFLW i pierwszy który opuścił nasze grono. Tak jest ten człowiek nie lubił przeciętności.

Stefan

Wielki Programista. Wielki Piłkarz. Kolekcjoner sztuki - jego zbiór trailarów filmowych przez znawców wymieniany jest jednym tchem z galerią w Luwrze. Teraz każdy kontraktor CTGHLAMOLFLW przychodząc pełnić swe obowiązki odczuwa niewyobrażalny smutek widząc że w lanczrumie krzesło Stefana, krzesło na którym czytał gazetę i rozwiązywał krzyżówki jest puste.

wtorek, 18 marca 2008

Oceny

Cytując "Misia": "Ale nie tylko satyrą i piosenką. Nie tylko żartem walczyła ludność z okupantem. A gdy zabrakło amunicji…".


Podziemna (sic!) działalność kolegi Miltona została doceniona.

poniedziałek, 17 marca 2008

Zegar drożdżówkowy, pęd na złamanie karku i pochód 1-szo czerwcowy

Okienko about zegara drożdżówkowego sugeruje, że obecna wersja 1.0.0.2 jest unstable. O ile się dobrze orientuję to jeżeli revision number wersji programu jest parzysty to wersja jest stable, natomiast jeśli jest nieparzysty to wersja programu jest niestabilna. Czy ktoś chce nas wprowadzić w błąd sugerując, że 1.0.0.2 jest unstable? Czy wzbudzenie takiego zamieszania może oznaczać próbę odwrócenia uwagi od prawdziwych problemów programistów? Kiedyś rozwój cywilizacji opierał się na górnictwie i hutnictwie, ale świat pędzi do przodu na złamanie karku i jeśli się nie zorientujemy może być już za późno.
Pomyślcie co by było gdyby inżynierowie Googla nie zdawali sobie sprawy z niby tak błahej sprawy jak revision number? Dlatego w uznaniu zasług architektów, analityków, projektantów, senior programmerów, junior programmerów i innych niewymienionych proponuję wprowadzić 1-szo czerwcowy pochód programistyczny.

czwartek, 13 marca 2008

Okienko About

Na specjalne życzenie anonimowego - screen okienka About. Jako że prawa autorskie nam zabraniają wyświetlanie zrzutu - będzie opis słowny.

W zależności od wybranej rozdzielczości okienko zajmuje 10-35% ekranu. Główny akcent położono na prawą część okna - gdzie znajduje się obrazek przedstawiający renderowana podwójna helisę DNA symbolizującą podstawowe aspekty CTGHLAMOLFLW - biotechnologię i cybernetykę. Bitmapa utrzymana jest w różnych odcieniach błękitu [od pruskiego po lazurowy] co ma na celu uspokojenie zmęczonego wzroku pracownika.Kontrapunktem dla tej bitmapy jest okienko edycyjne zawierające informacje formalno-prawne [jest to oczywiste nawiązanie do kontraktów i kontraktorów]. Powyżej znajduję się odnośnik do konfiguratora webserwisów [w praktyce podglądu trace'ów] symbolizujący nasz związek z przeszłością i błędami w niej popełnionymi. Laików może dziwić brak kodu klienta. Jest to efekt jak najbardziej zamierzony - naszą misją jest niesienie cytogenetyki całemu światu, a nie konkretnym klientom. Dopełnieniem całości jest przycisk "Close" - w prawej dolnej części [zastosowanie podstawowych prawideł budowania interfejsu] o przyjemnym wyglądzie zachęcający do powrotu do pracy z aplikacją.

Jak widać opis zajął 103 słowa [a nie przysłowiowe 1000] - dzięki wydajnym algorytmom kompresji stosowanym w CTGHLAMOLFLW

Doskonałość

Mam wyrzuty sumienia że przerywam "artykuły społecznego niepokoju" kolegi Kilera, ale wiadomość jest naprawdę ważna. Upadł ostatni bastion doskonałości. Okienko About. Wydawało się że nie ma się do czego przyczepić - nawet wyświetlana tam bitmapa była wystarczająco "nice" żeby zadowolić testerów. Aż do dzisiaj. Pierwszy defekt i to nie byle jaki. Urońmy łezkę w tym miejscu.

Parkowanie po firmowemu

Kolejny dzień w pracy i kolejny raz na początek dnia co niektórym pracownikom podskoczyło ciśnienie. Każdy z nas wie jak wygląda sytuacja na parkingu. Z pośród wielu kierowców zawsze znajdzie się kilku którzy nie pomyślą o innych i zaparkują tak, że na i tak ciasnym parkingu miejsca wystarcza dla jeszcze mniejszej liczby aut. Każdy już się przyzwyczaił do tego, że mimo, że i tak nie ma gdzie stanąć to część wolnego miejsca jest zarezerwowana i stanąć na niej nie można, teraz jeszcze dodatkowo z powodu rozbudowy parkingu zagrodzony jest jego spory kawałek. Ale to co zafundował nam dzisiaj firmowy wózek to już prawdziwa perełka. Wyrafinowanie i gracja z jakim został on zaparkowany spowodowała, ze dzisiaj pewnie wielu kierowców zmuszonych było przejechać przez krawężnik a Ci którzy mają nie za wysokie zawieszenie jeszcze pewnie puściło sobie niezłą wiązankę pod nosem jak im podwozie o ten krawężnik się otarło, a w momencie jak w końcu ktoś przy krawężniku zaparkuje to większość zostanie odciętych od możliwości wyjazdu. Rozumiem, że czasem brak jest miejsca i staje się gdzie tylko jest kawałek wolnego placu, ale w momencie jak się trochę zwolni miejsc takie auto zawsze powinno zostać przestawione. Mam nadzieje, że moja siła sprawcza dzisiaj znów spowoduje, że każdy podczas parkowania pomyśli również o innych użytkownikach tego parkingu :)
Ps. Kierowca firmowego VW proszony jest o zgłoszenie się na recepcje w celu przestawienia auta ;)

środa, 12 marca 2008

Świąteczne sprzątanie w szatni.

Nie wiem czy ktoś zwrócił uwagę na karteczkę wiszącą na drzwiach w szatni - "Prosimy o zabranie wszystkich NIEUŻYWANYCH butów. Buty pozostawione w szatni zostaną usunięte". Mniej więcej jakoś tak to idzie :) No to teraz mam w szatni buty które oczywiście używam. Teraz idąc tokiem myślenia umieszczonym na tym ogłoszeniu mam swoje buty pozostawić w szatni (ponieważ są używane), jednak zostaną one usunięte ponieważ pozostaną one w szatni.
Czy ktoś ma jakiś pomysł co zrobić aby moje buty jednak nadal pozostały w szatni nie narażając się nikomu z powodu nie zastosowania się do zaleceń ? :) Może mam zostawić w bucie karteczkę "UŻYWANE" ? :)

piątek, 7 marca 2008

Dzień kobiet dniem bez drożdżówki?

Drożdżówkowy zegar wybił godzinę zero i uraczył nas komunikatem:

Łubu dubu!! Łubu dubu!! Niech żyje nam Dziedzic długo!!

I niby ogół cieszyć się powinnien bo nowa wersja (notabene zupełnie nie wiem czemu unstable) i nowy ficzer.... ale...

Mija godzina 11.18... Adko biegnie do kuchni... po chwili wraca... i już od drzwi woła donośnym głosem... "Nie ma!" po czym dodaje niby ironicznie, ale chyba jakby sam sobie nie wierząc "I nie będzie!"

Napięcie rośnie... 11.23... a tu ciągle nic...

środa, 27 lutego 2008

Parking

Inżynier da Silva poruszył ważki problem. Mamy u nas ulice: Artylerzystów, Budowlanych, Cukierników, Drukarzy, Hutników, Instalatorów, Rzemieślników itp., itd. Ale gdzie jest ulica Programistów?! Już niedługo rozpoczynamy zbieranie petycji w tej sprawie. Na razie proponuje w ramach eksperymentu społecznego główny parking nazwać Placem Programistów, parking za kortem Skwerem Testerów, nowy parking Rynkiem Architektów, a łącznik między starym a nowym parkingiem Przesmykiem Analityków. Każdy będzie zadowolony, każdy będzie miał coś swojego.

wtorek, 26 lutego 2008

Irek


Wielki Programista, Wielki Architekt [co zdarza się po raz pierwszy w tej rubryce]. Pewnego dnia przybył wraz z gromadą odkrywców z Patologicznej Krainy aby zbadać Cytogenetyczny kraj. Zasłynął jako "ten który klęknął przed patologicznym kodem". U nas nie wykazał się tak wielką wiarą. Mimo że otrzymał krzesło po Arusie programował normalnie, a nie klęczał przed krzesłem które nosiło Wielkiego Przedwiecznego.

czwartek, 21 lutego 2008

SoftKubki

Pan Dziedzic w ogromie swej mądrości zauważył jak nietowarzyskimi stworzeniami są kontraktorzy. I jak zwykle znalazł idealne rozwiązanie. Teraz każdy chętny programista (tester) dostał softKubek - namiastkę żywej istoty. Może się nim opiekować, czyścić, ogrzewać w gorącej wodzie, pogadać sobie z kubkiem... Po latach wytężonej pracy (gdy będzie przechodził na emeryturę - bo gdzie indziej mógłby odejść) kontraktor odda kubek Dziedzicowi a ten oceni jak towarzyski był programista wobec kubka.

Hej hej JuEsEj

Czy rekrutacja na zwiedzanie "kraju demokracji doskonałej" nie zaczyna przypominać coraz bardziej komisji wojskowej: "Wyprostuj się, kaszlnij, ... na front"?

czwartek, 7 lutego 2008

Zmiany

Dostalismy nową wykładzinę w CTGHLAMOLFLW (nową w sensie fabrycznie nową - bo starej nie mielismy). Wykładzina genialna! Aż chce się zdjąć buty by piescić gole stopy jej miękoscią. Przy okazji przeprowadzki okazało się kto koduje najbardziej aktywnie - gratulacje Kiler!!, a kto ...ma najlepsze kólka w fotelu - pochwalony niech będzie Faraon.

wtorek, 29 stycznia 2008

SoftBal

W miniony weekend odbyła się cykliczna impreza przez wtajemniczonych zwana SoftBalem. Impreza ta byłaby pusta gdyby nie klasyczne przemówienie. Tegoroczna mowa miała nietypową oprawę w postaci dzwonienia szklanych kieliszków będącego symbolem dynamicznego rozwoju firmy. Po przemówieniu już wiemy kto pod nami dolki kopie. Oczywiscie magnaci z Galicji. Ale my się nie damy!!

Mędrcy

Działo się, działo ostatnio. Zawitali do nas Mędrcy z Zachodu. Teraz już wiemy co my tu robimy i po co tu jestesmy. Przekazanie tej wiedzy zajęło półtorej godziny i zmiesciło się na czterech slajdach. Zaczęło się dołująco - jestesmy przecież kontraktorami, co mniej lub bardziej sygnalizuje, że to co robimy, robimy za pieniądze (ciekawe dla kogo mniej, a dla kogo bardziej). Mówienie nam że kon­trahent jest skąpą firmą naszego morale nie podbudowuje. Ale im dalej tym lepiej. Nareszcie dowiedzielismy się że to co robimy ma do czegos sluzyc, i że w aplikacji w rzeczywistosci nie będą występować same rekordy o kodach "qwer" i "aasdsa". Tradycyjnie okazalo się że nasze niszowe wejscia są kluczowe dla klienta i odwrotnie. Tylko jedna osoba kręciła nosem: "Tego się tak nie robi, na filmie było inaczej." Skończylo się optymistycznym akcentem. "Misjonarzami jestesmy, CTG będzie naszym darem dla Swiata". W tym momencie spłynęło na mnie olsnienie - 9 czerwca 2012 postawię ostatni srednik w cytogenetycznym kodzie, wsiądę w auto i pojadę autostradą na mecz otwarcia Euro. A co!! Stać mnie będzie!!

poniedziałek, 21 stycznia 2008

Reklama

No własnie a'propos Miltona. U kolegi Krupka widziałem pewne ogłoszenie które może zainteresować wielu głosujących na niego (Miltona nie Krupka). Jest na swiecie miejsce gdzie z otwartymi rękami witają takich jak wy. Ludzi pomiatanych i ignorowanych w pracy.

"Znudziło Cię oddalanie granic niezbadanego? Masz już dosć doskonalenia swiata? Chciałbys spalić tę budę? To miejsce jest dla Ciebie! www.alkaida.com - formularz zgłoszeniowy w języku arabskim. Ale nie przejmuj się! Miejsce na podpis zostało specjalnie wytłuszczone, także go nie przegapisz. Czekamy na Ciebie!!"

Ankieta podsumowanie

No i zakończy
ła się druga ankieta. Warto zauważyć że głosowało w niej 36 osób, czyli o połowę więcej niż w poprzedniej an kiecie. Zgodnie z przewidywaniami analityków wygrał Milton. Miło widzieć że tyle osób darzy firmę tak, jak by to powiedzieć, gorącym uczuciem. Zjawisko to jest tak ciekawe że postanowilem poswięcić mu oddzielnego posta. Zaskakujące jest ostatnie miejsce Michaela Boltona. Czyżby podobieństwo do SoftDev specjalisty miało z tym jakis związek?

czwartek, 10 stycznia 2008

Office Space

No i będzie ankieta. Z którym z pracowników Initechu się indentyfikujesz? Poniżej krótkie charakterystyki kandydatów:
Michael Bolton There was nothing wrong with this name until I was 12 and that no-talent ass clown became famous and started winning Grammys.
Milton Waddams ...set the building on fire...
Peter Gibbons So I was sitting in my cubicle today and I realized, ever since I started working, every single day of my life has been worse than the day before it.
Samir Nagheenanajar - You know what I would do if I had a million dollars? I would invest half of it in glorious mutual funds and take the other half over to my friend Asadulah who works in securities
Tom Smykowski I deal with the god damn customers so the engineers don't have to. I have people skills; I am good at dealing with people! Can't you understand that? What the hell is wrong with you people?

piątek, 4 stycznia 2008

Tłuste Piątki

04.I.2008 godzina 11.00 lunchroom CTGHLAMOLFLW. Licznie zgromadzeni kontraktorzy stają się świadkami nowej świeckiej tradycji. Tradycji "Tłustych Piątków"