środa, 18 grudnia 2013

Suchar

Z dedykacją dla tych co odeszli, dla tych co powrócili oraz dla tych co nadal są z nami.



sobota, 14 grudnia 2013

Projekt CtgManhattan

Konferencja prasowa Laboratorium Uber Performance Teamu. Najlepsi architekci i programiści U.P.T. ( prawdziwy think-tank naszego CeTeGie ) prezentują efekt ciężkiej, żmudnej, laboratoryjnej pracy jaką pałali się przez cały ostatni rok. Niezliczone dni eksperymentów, badań i obliczeń ( a nie obyło się i bez strat - ot choćby tylko w tym miesiącu żegnamy koleżankę Asię, kolegów Rafała i Marcina oraz pewnego kolegę który był tak krótko że nikt go nie znał ) dały w końcu efekt ! Otóż udało się ... rozszczepić Gcm-a ! Tak, oto prawa starej Niutonowskiej fizyki legły w gruzach, więc słusznie przez pokoje SoftKontraktorów niesie się szept niedowierzania. "Cud ! Gcm podzielony ! To chyba krowy przestaną dawać już mleko a antychryst stąpa po lanczrumie !" Jednocześnie kreślone są barwne wizje jakaż to przyszłość i jakie profity przed nami, jak nam to ułatwi życie: kod się sam będzie już wpisywał na podstawie FRów, czas kompilacji Gcm spadnie poniżej 5 minut, do tego każdy będzie mieć darmowy prąd w lampkach na biurku i  podgrzewane fotele ...


Naturalnie nie brak też teorii spiskowych - ktoś słusznie zauważył, że nie dalej jak miesiąc temu wrócił Pierwszy Syn Marnotrawny i proszę ... od razu przełom.   Przypadek ??

Nie sądzę.

piątek, 15 listopada 2013

Heredem Victor

Wróćmy do czasów jakże burzliwych i nie tak wcale odległych, gdy zwabieni przez widmowe krzaki i inne omamy, najlepsi synowie i córki Genetyki postanowili porzucić swe miejsca i odejść w nieznane. Przepowiedział im wówczas Adko - "Na kolanach jeszcze tu wrócicie, i błagać będziecie o zmiłowanie". Ci jednak, zaślepieni swym zapalczywym pożądaniem - a to lepszej mamony, a to lepszego zarządzania, a to lepszej technologii i kodu, a to choćby zwykłym grymasem - nie zważając na nic, porzucili swe kody i loginy do SoftDeva i za nic mając sobie taski klienckie rzekli zuchwale - "Prędzej do Bydgoszczy będziemy dojeżdżać niżeli tu wrócimy w ten kierat ! Dosyć !". Po czym wstrząsnąwszy pył ze swych sandałów pomaszerowali dufni przed siebie. 

Minęły kolejne lajwy, zmieniły się wersje, priorytety i nazwy zespołów. I słowa Adka w końcu stały się ciałem. Witamy pierwszego z powracających Synów Marnotrawnych - serdecznie!

środa, 23 października 2013

Suchar


Tzw. "żart branżowy" ( koledzy z krzaków być może jeszcze załapią ) zasłyszany na korytarzu.

Dochtór Z Balic wchodzi do sklepu znanej sieci ze sprzętem RTV. Podchodzi do niego subiekt i pyta:
- Czym mogę panu pomóc ?
Dochtór  wskazuje palcem wystawę z telewizorami i pyta:
- Cyto Plasma ?

BaDum! Tssss .....

czwartek, 26 września 2013

Dr Z Balic

Sukces Jumisia przytłoczył wszystkich niczym cień Jowisza na tle księżyców Plutona. Otóż sam dr Z Balic postanowił opuścić swój ukochany stan Miczigen i wraz ze swoim najbliższym  współpracownikiem osobiście zamierza odwiedzić, podziękować i uściskać sękate od stukania w klawisze dłonie twórców SoftPathDx. Wraz z nim przybieżeć ma cała florydzka 'creme de la creme' - acz nie wiadomo jeszcze czy w celu ściskania tychże czy aby samemu uściskanym zostać. Napięcie sięga zenitu - panie sprzątające karczerem szorują krawężniki, malują płot i pilnują aby toalety pachniały patologiczną wręcz czystością. Kontraktorzy zostali powiadomieni, że na czas pobytu doktora obowiązuje ów mityczny "DressCode", i to łącznie z weekendem ( gdyż dr Z Balic poruszony losem kontraktorów którzy weekendy całe spędzili na kodowaniu, chce właśnie w weekend tychże kodujących oglądać )! Czerwony dywan z perskiego atłasu już czeka na rozwinięcie od bramy tylnej aż do samego lądowiska helikopterów pod szpitalem. W końcu, jak to powiedział jeden z najjaśniejszych managerów: "Tak znakomitego gościa jeszcze u nas nie było" - acz nie jestem pewien czy tym samym nie obraził pewnego premiera pewnej opcji która jest obecnie w głębokiej ... opozycji.

Wizyta Obamy w Kandaharze nie wzbudziłaby takiej sensacji. Lokalne media już rezerwują najlepszy czas antenowy, softkontraktorzy golą oblicza, a softkontraktori łydki. Przygotowywany jest pokaz pirotechniczny, defilada wojsk pancernych, pokaz tresury małp  oraz mroczna pantomima pod tytulem "Nocny ASAP" - wszystko to na uroczyste powitanie najznakomitszego ze znakomitych gościa.

Czekamy !!!

czwartek, 19 września 2013

Smak Sukcesu - odcinek 2

No i jest! Słynny, oczekiwany i wyglądany niczym Royal Baby uber-bonus Jumisiowy został rozdany. Pisano rozmaite historie zasłyszane na jakimś onsajcie, o jakichś "dżinach nabitych w butelki", o tym że manager "jak mówi że będzie bonus to mówi"  i rozmaite inne paszkwile. A tu proszę - jest! Namacalny i wyrażony w konkretnych nominałach. I to jako wyraz zadowolenia klienta! Zaznaczam - Michigan jest stanem w którym mieści się zbankrutowane miasto Detroit, bieda, przestępczość, nierówność społeczna, trusty i kartele - a i tak nie pożałowano sporej gotówki aby uhonorować tych, co weekendowymi nocami kodowali bez opamiętania przez całe lato. Daje to pozostałym kontraktorom jakże potrzebny a zarazem doskonały i motywujący przykład, że znojna i trudna praca zostaje sowicie wynagradzana.

Ufni temu przekazowi, perspektywiczne patrzymy w przyszłość, potwierdzając pradawne przysłowie - "Przy dziedzicu grosz nikomu z głowy nie spadnie". Jednocześnie po cichu spekulujemy, jakież to bogactwo spadnie na nas za drugą fazę Mejo i którąkolwiek Dżenopa. Że o kolegach kodujących dla Czopa w ramach Partnerstwa Wschodniego nie wspomnę, bo ci znając wschodnie bizantyjskie zapędy już chyba w szczerym złocie będą się tarzać i posypywać klejnotami ...

Jako że wciąż obce jest mi uczucie jakie teraz wypełnia kolegów Jumisiowych,  postaram się wykorzystać ctgPlastikon aby wyobrazić sobie to, co teraz zapewne czują:



p.s.
Proponuję sprawdzić za jakiś czas statystyki GUS-u, gdyż tak potężny zastrzyk gotówki w rejonie z pewnością zostawi ślad na statystykach ekonomicznych Podkarpacia.

wtorek, 17 września 2013

SoftPewex

"Słodki trud późnymi godzinami fundamentem dobra całej firmy" - to hasło bliskie jest każdemu SoftKontraktorowi. Niejedna linijka kodu powstawała w godzinach, o których Anglicy są już dawno po herbacie i biskwitach, taksówkarze włączają taryfę nocną a korki na mieście znikają. Tak - chodzi o tzw. Drugie Szychty, czyli siedzenie wieczorami ku próżnej chwale klienta. Aby osłodzić te ciemne, mroczne godziny, wdrożono nową wersję systemu SoftPewex 2.0. Wydział SE/MIS zainstalował go na tej samej partycji co poprzednika, czyli na klastrze gcm_Lanczrum_4. Nowy system cechuje nowoczesny layout, świeży interfejs użytkownika oraz bogactwo funkcji. Nie obyło się jednak ( jak to z każdym szanującym się systemem klasy "corporate" ) z małymi wpadkami. Od momentu pójścia live zarejestrowano dwa taski i zgłoszono je do supportu:


SPX-00001
Action 1 KontrakorX SoftPewex nie wydaje reszty. Po wrzuceniu monety o nominale 5 zł, system wyświetla komunikat o braku monet, wyrzuca kilka o losowym nominale (drobne), reszta zaś zostaje jako "Kredyt". Tym samym użytkownik który chciał kupić jedną horalkę musi nabyć od razu snikersa i dwa grześki, po czym zostaje mu 60 groszy w portfelu.
Action 2 Support Nie możemy powtórzyć tego problemu, po wrzuceniu 1,60 zł ( w dziesięciogroszówkach ) do maszyny z napojami na hali Podpromie, maszyna wydała puszkę napoju. Proszę podać dokładny scenariusz i zrzuty ekranu. 

SPX-00002
Action 1  KontraktorY
Wersja 2.0 jest głośniejsza od wersji 1.0 !
Action 2  Support Noise Team , please investigate.
Action 3 Noise Team To znany problem z akustyką na serwerach na których postawiono klaster gcm_Lanczrum_4. Trzeba wgrać patcha "Wykładzina 4.56" lub poczekać na nowszą wersję SoftPewex 3.0

 

poniedziałek, 9 września 2013

SoftBabel

Mieszkańcy całej ziemi mieli jedną mowę, czyli jednakowe słowa.
A gdy senior rodu zawędrował za wielką wodę, powrócił po latach na równinę kraju swego Polandia. I mówił do kontraktorów swych:
"Chodźcie, wymyślajmy metody i kodujmy je w Visualu".

A gdy już mieli metody zamiast kartek papieru i dllki zamiast długopisów, rzekł:
"Chodźcie, zakodujmy sobie software, którego wierzchołek będzie sięgał nieba i w ten sposób uczynimy sobie znak, abyśmy się nie rozproszyli po całej ziemi".

A Pan zstąpił z nieba, by zobaczyć ten software, który kodowali kontraktorzy i rzekł:
"Są oni jedną wielką rodziną, wiedzą co mają w bułce i wszyscy mają jedną mowę. To jest przyczyną, że zaczęli kodować! A zatem w przyszłości nic nie będzie dla nich niemożliwe, cokolwiek zamierzą uczynić. Zejdźmy więc i pomieszajmy tam ich język, aby jeden nie rozumiał drugiego!"

W ten sposób Pan rozproszył ich stamtąd po całej powierzchni ziemi, do Lublina i do Lwowa, do Rochester i do Ann Arbor, na Lwowską i na AK i tak nie dokończyli budowy tego softwaru.
A software ten przyodziano nazwą SoftGene.

--------------------------
Mailowe rozmówki supportowe... Autentyk!

Legenda:
Pan S1 - doświadczony członek supportowej grupy szturmowej AIS
Pani U1 - niedoświadczony użytwkownik ww. software'u, doświadczony członek grupy szturmowej Kostnica
Pani U2 - doświaczony użytkownik ww. software'u, doświaczony członek grupy szturmowej Pathology Informatics
Doktor XXX - mało istotny doktor XXX
Doktor YYY - mało istotny doktor YYY

- Pani U2 do Pani U1, cc: Pan S1- Pani U1, Pan S1 would like to know at what point was the change made to switch to ME case... was processing already started? If yes, at what point in the processing?

- Pani U1 do Pana S1, cc: Pani U2 - We were at the autopsy table ready to open the body when the resident brought to Dr. XXX attention that the guy had been bitten by a dog and became incredibly ill we stopped the opening and called Dr. YYY it was then we determined that the death needed to be reported to an investigator and the ME was going to conduct the examination we placed the guy in the cooler until Tuesday and proceeded with the autopsy then as a Medical Examiner Autopsy. Hope that answered your question.

- Pan S1 do Pani U1, cc: Pani U2 - Thank you, but I was actually asking about the application not the ‘specimen’ you were working on.

- Pani U1 do Pana S1, cc: Pani U2 - Usually the specimen drives our determination to change from one direction to the other. If the case was not reviewed fully in the beginning and during the autopsy it was determined it should have been a ME autopsy we would then.......

Czy pytanie było na prawdę tak trudne? :-)

poniedziałek, 26 sierpnia 2013

CtgPlastikon



Jeśli by mierzyć czas wersjami Genetyki śmiało można napisać, że całe eony temu kolega Bart ( a swoją drogą ciekawe ileż jeszcze osób w trzysta i trzysta-a takiego kogoś pamięta ? obstawiam że palców jednej dłoni starczyło by z naddatkiem ... ) napisał - cytuję: "Ponieważ słowami trudno opisać uczucia jakie mną targają, postanowiłem posłużyć się fotografiką ;)". Koniec cytatu. Porażony głębią tego pradawnego przekazu oraz istotą tychże słów, a także targany nieustannymi wiatrami uczuć - postanowiłem posłużyć się fotografiką i ja. Niech to będzie taki zbiór codziennych udręk przeciętnego softkontraktora CeTeGie. pokazany przez optykę ruchomych obrazków  ...


Kiedy pytają kto weźmie telefon supportowy w Resultatach na weekend:


Kiedy odbieram telefon supportowy późną nocą:


Kiedy manager wraca z meetingu czwartkowego:


Kiedy w poniedziałek rano, pełen energii, robię update zmian z trunka aby go skompilować i radośnie brać się do pracy:


 Kiedy w samym środku zamieszania podczas acceptanca wersji dostaję setnego e-maila z cyklu "Exception on Q63":


Kiedy testerzy zaczynają testowanie mojego enchancementa i konfrontują go z wymaganiami:


Kiedy przenoszę malutką zmianę w jednej linijce na brancha, a po zbudowaniu wersji na środowisku testerskim okazuje się że:


Kiedy nadchodzi pierwszy piątek miesiąca i czekam na soft-bułki:


Kiedy do zespołu dostajemy kolegę z Lublina:

Kiedy wyobrażam sobie jak naprawdę wygląda komunikacja przez MOMa:

 

Kiedy wyobrażam sobie jak naprawdę powstają wymagania i procedury:




środa, 7 sierpnia 2013

Zasłyszane na on-site'cie...


Mąż zabrał żonę na pierwszą w jej życiu partię golfa. Jej pierwsze uderzenie w piłeczkę trafia w okno stojącego obok pola golfowego domku.
Mąż mówi - mogłabyś uważać!? Teraz trzeba będzie przepraszać i może nawet zapłacić za okno.
Golfiści idą do domku i pukają w jego drzwi. Ze środka słychać głos mężczyzny - proszę wejść!
Po wejściu zauważają w domku: zbite kawałki szyby, rozbitą wazę i siedzącego na kanapie faceta...
- Czy to wy zbiliście szybę?
- Tak... przepraszamy za to bardzo - mówią golfiści.
- Hmm... właściwie to nie ma za co. Jestem dżinem, który był uwięziony w tej wazie tysiąc lat. Teraz powinienem spełnić 3 życzenia. Nie obrazicie się, jak spełnię wam po jednym sam zostawiając sobie jedno na koniec?
- Super - odpowiada mąż. - Ja bym chciał dostawać milion dolarów co roku...
- Nie ma problemu - mówi dżin. - Do tego gwarantuję, że będziesz bardzo długo żył. A ty młoda kobieto?
- Chciałabym mieć ogromny dom w każdym państwie, każdy z najlepszymi na świecie służącymi...
- Proszę - odpowiada dżin. - Do tego obiecuje ci, że do żadnego z nich nikt się nigdy nie włamie.
- A jakie jest twoje życzenie dżinie? - pyta małżeństwo.
- Ponieważ tak długo byłem uwięziony, nie marzę o niczym innym jak o numerku z tobą - zwraca się do kobiety dżin.
- Co ty na to kochanie? - pyta mąż. - Mamy tyle kasy i domy... może się zgódź?
Kobieta idzie z dżinem na pięterko... Nie ma ich całe popołudnie. Po 4 godzinach dżin złazi z kobietą, patrzy jej prosto w oczy i pyta:
- Ile macie lat, ty i twój mąż?
- Oboje mamy po 35.
- Coś ty??? 35 lat i wierzycie w dżiny?

Jaka pointa? To ze ktos mowi ze beda bonusy umichowe to jeszcze nie znaczy ze to prawda ;)

niedziela, 30 czerwca 2013

Smak sukcesu

   Każdy sukces smakuje słodko. Tym bardziej sukces wielki. Otóż po ciężkich w brzemię miesiącach kodowania, estymowania i ewaluowania, po nieprzespanych nocach i pracujących weekendach - udało się !!! Jumiś poszedł lajw ! Z pewnością niejedna niewierna szczęka opadła, niejeden zapluty pesymista otarł swe wargi z plwocin. Tak, udało się - i teraz uda się już wszystko. Nawet Majo faza druga.
   Owoce tegoż sukcesu zbieramy wszyscy - rozdano bowiem bonusy  ( wyjaśnienie dla dezerterów którzy siedzą w krzakach i klepią biedę: bonus to dodatkowa gratyfikacja pieniężna wyrażona w PLN ). Obłowieni grosiwem, syci i zwycięzcy, ufnie spoglądamy w przyszłość. A na horyzoncie tejże nie jeden a dwa ( liczebnie: 2 ) pikniki w samym SPA, piątkowe drożdżówki oraz perspektywa następnych lajwów - takie bogactwo !
   

   Ciekawe ileż pikników czeka naszych kolegów z sąsiedniego krzaka i jakież to gratyfikacje za te nadgodziny które wysiadują otrzymali ? Z chęcią przeczytamy ...

piątek, 12 kwietnia 2013

Jak już niejednokrotnie pisano - nasza korporacja ( bo do takiego określenia należy się już przyzwyczaić i go używać ) w przeciwieństwie do "wiadomo-czego" pisanego patykiem po piasku, trzyma się najwyższej klasy standardów. Tu nie chodzi o to, że przyznano nam właśnie certyfikat ISO. To było wiadomo od dawna że tenże certyfikat należy nam się jak psu miska. Chodzi o to, że nasza korporacja zorganizowana jest w z o r c o w o. Tak, wzorcowo, to nie przewidzenie ani przejęzyczenie. Tym samym zapraszamy przedstawicieli firemek-krzaków oraz innych chabazi na bezpłatne kursy, szkolenia i dni otwarte pod tytułem "Perfect work organization in IT corporation". Niechże malutcy się uczą w blasku i chwale "dębu pomiędzy krzakami" ( jak poetycko określono naszą korporację podczas jednej z pogadanek podczas tzw coffee break )  w jaki sposób efektywnie, wydajnie i z najwyższą jakością prowadzić projekty branży IT. Tym samym, aby dopełnić całości, proponuję przeprowadzić proces certyfikacji niniejszego bloga, spisać odpowiednie procedury jego obsługi i wystąpić o audit zewnętrzny. Tylko trzeba odnaleźć odpowiednią kategorię ISO ...

środa, 13 marca 2013

Wielki Synod Czwartkowy

Fragmenty przekładu Zwojów Dantejskich, znalezionych przez angielską ekspedycję naukową w ruinach Babilonu:

"... zwołano zatem poprzez wydaną bullę Wielki Synod Czwartkowy, na który zawezwano wszystkich znakomitych kardynałów, biskupów i hierarchów, aby radzili nad problemami trapiącymi SoftKontraktorów i pokusami, na jakie owe heretyckie belzebuby spod znaku "Krzaka" tychże narażają. Przybyli zatem wszyscy wielcy kardynałowie, włączając w to kard. Performansa, kard. Isofixa oraz samego wielkiego rektora Collegium Systemum. Przybyli również przedstawiciele infułaci trzech największych zakonów, to jest zakonu św. Jumisia Płaczliwego, św. Dżenopa Obiecującego oraz św. Maja Zwycięskiego, niosąc przed sobą relikwie, to jest odpowiednio: łzę uronioną nad grobem św. Ajoły, różę pustyni znalezioną przy pustelni św. Dżenopa pod Aleksandrią oraz zwiędły wieniec laurowy, w którym św. Maj pokonał smoka ...
[brak tekstu]
... tłum wielki zgromadził się na placu przed katedrą, oczekując na wieści z synodu, a było tego czterdzieści tysięcy samych programistów, testerów i architektów, nie licząc kobiet i dzieci ...
[brak tekstu]
... wielki tumult się sprawił za sprawą postulatu "Qualitas or Quantitas", co oznacza "Jakość czy Ilość". I gdy kardynałowie w swarze wielkiej wszelakie argumenty podnosili na korzyść jednej lub drugiej sprawy dysputę wiekopomną czyniąc, drzwi do sali otwarły się niespodziewanie i wkroczył czarnoskóry człowiek. W jednej chwili sala gwarna w milczącą sie zmieniła, gdyż wszyscy uznali że oto przepowiednia o czarnoskórym na tronie się wypełnia właśnie, i apokalipsa nadciąga. Był to jednak nie kardynał żaden, a zwykły lokaj, zwany Pięstaszkiem, ktoren przyszedł z tacą aby pozbierać sztućce, talerze i inne naczynia. Jednakowoż kard. Isofix, strwożony owym gościem którenże tak nagle wtargnął do sali, potknął się swym purpurowym trzewikiem o laskę infułacką i bukłak wina szlachetnego gatunku Lubeniasis zrzucił do pieca. Ów to bukłak, zaraz płomieniem pochłonięty, dym z komina różowy wypuścił. Widząc to, że takowy właśnie dym z komina nad katedrą się unosi, tłum zgromadzony począł z rozpaczy szaty rwać, tarzać się w pyle i zawodzić psalmy żałobne, wróżąc sobie rychłą zagładę. Co rozumniejsi poczęli pilnie wertować Softdeva, aby tam wśród prastarych Fr-ów wiedzę jakową o tych znakach na niebie wydobyć ... "

Komentarz historyka: W tym czasie kontraktorzy na wschodzie mieli już swoją Cerkiew, swojego Patriarchę i robili co chcieli, nie zwracając uwagi na dekrety wydawane przez wspólnoty zachodnie.       

sobota, 9 marca 2013

Cykle natury

Cyklicznie i regularnie,  niczym fazy księżyca, co cztery tygodnie przychodzi w  życiu naszej ISOfirmy pora zwana porą Akseptansa. Jest to czas potu, krwi i ofiar dla każdego SoftKontraktora. Poprzedza ją zjawisko zwane Tsunami Komitowania, czyli masowe oddawanie przez wszystkich ( łącznie z naszymi "dear druzja" kolegami ze wschodu ) zmian na trunku, bez ładu i składu, kompiluje się czy nie - aby tylko zdążyć przed przesileniem w kalendarzu KodKomplita. Wówczas, gdy nadejdzie ta chwila, i wielki kapłan dokona obrzędu Branchowania, ( naturalnie wcześniej musi powstać kompilujący się build, co niesie za sobą dodatkowe ceremoniały, na tyle jednak prozaiczne że nie wspomina się o nich  ) zaczyna się właśnie pora Akseptansa. Trwa ona ok. tygodnia, a jak to wygląda w praktyce, najlepiej ukaże mała animacja poglądowa, pokazująca pana X, który o poranku w porze Akseptansa spokojnie wkracza do pokoju trzysta, aby jak zwykle sprawdzić pocztę, przeglądnąć sobie taski, napić się kawy, pogawędzić z kolegami  

.........................

a tu ASAP znienacka !!!

środa, 27 lutego 2013

środa, 6 lutego 2013

Za co kochamy SD...

Chociażby za to, że nie jest nadmiernie przeładowany treścią...

PS. Nie masz brudnej kropki na monitorze...

poniedziałek, 4 lutego 2013

Algorytmika dla opornych

Dydaktyka zagadnień informatycznych jest szeroką dziedziną. Jak każdy z nas dobrze wie, pewne tematy naukowe pozostają twardym orzechem do zgryzienia zarówno dla studentów zaocznych wieczorowych studiów podyplomowych, jak i doktorantów politechnik - "proszę państwa". Niejedna profesura przepadła w odmętach złożoności algorytmu rzędu O(n!). Nasza Firma, świadoma tego problemu, oraz w odróżnieniu od wiadomo jakich firemek wiadomo gdzie urzędujących ( zainteresowanych odsyłam do linka na bocznym panelu ) postanowiła wdrożyć cykl szkoleń, który w sposób przystępny a zarazem intrygujący, ma na celu nauczenie ( kontraktorów młodych ) - lub odświeżenie ( kontraktorom starym ) kanonu informatyki, czyli algorytmów sortujących. W kooperacji wystąpił zespół młodzieży z Kółka Informatycznego w Miszkolcu im. EreKesze Pesze. Nincze exception, niczne, pfff pfff ....

Oto część pierwsza, bubble sort na nutę węgierskiej pieśni ludowej Csango.


p.s.
A teraz wyobraźmy sobie próbę wyrażenia Jeziorem Łabędzim routingów w Genetyce lub kompletowania worksheeta za pomocą Strasznego Dworu.

czwartek, 31 stycznia 2013

Apel do Kontraktorów!!!






Nam pracującym w solidnych firmach (chociaż zatrudniających kilkanaście osób i zarejestrowanych w rajach podatkowych) coraz bardziej doskwiera
wyświechtane już nieco i dające stęchlizną słowo ‘krzak’. Jeżeli chodzi o powód to należało by zacząć od semantyki tegóż słowa ;) Firma krzak to nic innego jak firma której
nazwę trudno ustalić, lub której siedziba mieści się gdzieś ...nie wiadomo gdzie (Tu zwracam się do samozatrudnionych: kto pamięta jeszcze nazwę swojej „firmy”
i potrafi określić gdzie ona tak naprawdę się znajduje ?
W związku z potrzebą odejścia od mylnie zastosowanej ( a wynikających jedynie i tylko z czystej złośliwości i zazdrości)
nazwy proponujemy zastąpienie „Krzak” na „Para” co byłoby trendy, cool i w ogóle – bo przecież słowo PARA- zostało okrzyknięte najważniejszym słowem roku 2012 przez
Instytut Języka Polskiego Uniwersytetu Warszawskiego oraz Fundację Języka Polskiego (czyli gremium nie byle jakie, któremu nikt przy zdrowych zmysłach nie podskoczy!!)

Z poważaniem pracownicy Parafirm.

środa, 30 stycznia 2013

Ku lepszemu

    Wielce wyczekiwany, coroczny KUDO$ przybladł w cieniu wydarzeń o dużo większej randze (zwłaszcza że swoją wielkością był raczej adekwatny do obecnej sytuacji ekonomicznej w strefie euro - a konkretnie w południowo-wschodniej jej części - niż do czegokolwiek namacalnego w portfelu). Otóż - stawiamy na Jakość przez duże Q ( jak Quality ). Niech ta garść hasel powie krótko a treściwie o tym co się dzieje:
  • ISO
  • unit testy
  • static code analysis
  • Zespół Do Spraw Jakości  
Wprawne umysły od razu rozpoznają jaki postęp czynimy i na jaki etap wchodzimy. Żadne tam na szybko, żadne ASAP, żadne mielenie żarnami - Jakość Jakość i po trzykroć Jakość. Jak w NASA albo innym Boeingu.

Dodatkowo po latach oczekiwania - wreszcie dane mi było oglądnąć ni mniej ni więcej - schemat organizacyjny firmy ! ! ! ( dostępny w intranecie ) - teraz już wiem w którym kwadraciku jestem ja, w którym kolega i który kwadracik może mnie opier... tzn. przydzielić pracę.

Cuda. W firmach - krzakach nie do pomyślenia !

sobota, 12 stycznia 2013

SoftSzpiedzy są wszędzie!!!!


W pewnej firmie krzak (tak określają ją złośliwcy z SS) działającej na prowincji, rzekomo sprzedającej oprogramowanie dla statków, jachtów i armii przeróżnych krajów (już samo to powinno wzbudzić podejrzenie, znaczy się że jest na usługach rządów wielu krajów i z niejednego pieca jadło chleb), odnotowano ostatnio zwiększoną działalność SoftSzpiega! Karamba! (W wielkiej tajemnicy odnotuję, że jest tam ich aż sześciu!). Niech zdjęcie przemówi samo za siebie. Już chyba szukać ze świecą firmy z branży IT na Podkarpaciu gdzie szpiedzy z SS się nie zainstalowali!!
Szpiedzy SS we wszystkich firmach łączcie się!!!