wtorek, 25 lutego 2014

Oferta

Drabina kariery w naszej korporacji jest pełna szczebli i sięga wysoko. Każdy ma równą szansę wspinać się po niej - i to w dowolnym kierunku. Ostatnio na przykład zaoferowano ambitnym softkontraktorom nowe, dogodne stanowisko managerskie ( miejsce pracy poza naszą stolicą innowacji ).  Poniżej piktoriał obrazujący ową sowitą ofertę:



Czy nasi koledzy z krzaków mają w ogóle jakąkolwiek drabinę - kariery naturalnie ??

czwartek, 13 lutego 2014

Milestone


Zaaferowani ostatnimi kulinarnymi rewolucjami, przegapiliśmy ważne, a zarazem symboliczne wydarzenie firmowe. Nie, nie chodzi tu wcale o ISO wdrożone w pobliskich krzakach ( co to za ISO na pół jednego piętra, phi ... ) ale o okrągłą, ćwierć milionową rewizję oddaną w SVNie ! Ladies and gentlemen - the winner is ... ( tadam ! ):

Revision: 250000
Author: rtomon
Date: Tuesday, 11 February, 2014 11:14:26 PM


Było blisko, ale pół milionowa rewizja z pewnością trafi do CeTeGie ! 


środa, 12 lutego 2014

Oddawaj talerza !

"W zdrowym ciele zdrowy duch" - ta stara, sanacyjna sentencja znana jest każdemu. Wiadomo że SoftKontraktor dobrze i zdrowo odżywiony łatwiej zniesie trudy nadgodzin i zakoduje więcej solidnego, niezawodnego kodu. Aby wyjść naprzeciw tym oczekiwaniom, a jednocześnie uwolnić SoftKontraktorów od przymusu ( powodowanego biedą, pochodzeniem i brakiem podstawowej edukacji dietetycznej ) jedzenia rozmaitych kebabów, lufongów i innych dagrassów, sama Jaśniepani osobiście postanowiła zająć się tym trudnym tematem. Efekty tych działań widać było dzisiaj.

Przypadkowo przechodziła tędy ( z tragarzami ) pani Magda G., znana restauratorka i przyjaciółka pewnego kolekcjonera fartuchów:

- Pani Magdo, co pani sądzi o nowym menu dla SoftKontraktorów ?

- Jestem po prostu szczerze zachwycona !!! Dawno już nie jadłam tak wspaniałej pierzynki grzybowej i nie miałam okazji próbować tak niesamowitej marynaty z trawy cytrynowej. Zaś fantastyczny kremowy sos serowy i grillowany bakłażan przeniósł mnie natychmiast myślami w śródziemnomorskie klimaty ... Do tego jakże miła, sympatyczna obsługa, wspaniała aranżacja lanczrumu, ach te obrusy, srebrne świeczniki i jakiż urokliwy cygański skrzypek miło przygrywał do obiadu ... Po prostu brawo !!! Proszę o dokładkę i składam różne, szczere wyrazy dla szefa kuchni !!!

- Pani Magdo, również cenowo zdaje się firma wyszła naprzeciw oczekiwaniom ?

- Naturalnie, gramatura mięsa i obfitość surówek świadczy o szczerości i gościnności restauratora, zaś ceny są dostosowane do portfeli niezbyt przecież zamożnych klientów ...

- Jak pani ocenia dania pod względem dietetycznym ?

- Słyszałam że są przygotowywane z najlepszych składników naturalnych i bez konserwantów. Brawo !!! Nie jest o to łatwo w dzisiejszych czasach dyskontów, mrożonek i dań z proszku.

- Dziękujemy serdecznie za ten krótki wywiad.

- Dziękuję i pozdrawiam ! Smacznego !


...

środa, 5 lutego 2014

Dostatek

SoftKontraktorzy małej wiary wątpili - "To prowokacja, żadnych kanapek nie będzie !", "SoftKontraktorzy marzyciele wzdychali - "Może będą z kawiorem i łososiem ? a może z pasztetową i salcesonem ??  a może chałka z rodzynkami i dżemem ???" zaś SoftKontraktorzy realiści tylko rzucali półgębkiem - "Pewnie i dadzą ale ile to będzie nas kosztować i co nam jeszcze za to zabiorą ?" Tak czy siak, dziś o 13.00 zapanowała na piętrze gorączkowa atmosfera. Bułkowy zegar wybił swoje kuranty, wygłodniały tłum wyległ do lanczrumu ... 

Nie ma ! Pusto ! Oszukali nas, banda bułkowych decydentów ! ! !  

Co poniektórzy wyciągnęli swoje lancze ( o niewierne Tomasze ! ) i zaczęli spożywać, ci bardziej wierzący siedzieli o firmowej kawie i herbacie zagadując coraz głośniej: "Co z tymi kanapkami !?", co i rusz ktoś niby przypadkiem przechodził lub zaglądał a to szukając architekta czy też że telefon dzwoni... Emocje opadły, wrócił normalny tryb pracy. Wtem panicz wkroczył statecznie do 300A i ogłosił dostojnie:  "Nie chcę wzbudzać zamieszania, ale kanapki są".  ( Jak widać - czekano na niego  z dostawą ;) ) Tłum ruszył podekscytowany - tak, są! Jest cała skrzynka! I to dla każdego ( niezależnie od PDP ) po jednej!

 Poniżej fotografika pamiątkowa, jeszcze sprzed rozpakowania i ugryzienia pierwszego kęsa ( dla oddania potężnego rozmiaru w porównaniu do PC Della ) :


Zaś sama kanapka ... Słowa nie wyrażą tego uczucia, gdy każdy kęs swym smakiem i zapachem przenosi człowieka prosto w malownicze i oblane słońcem, przepełnione zapachem ziół prowansalskich i porykiwaniem zwierząt lubeńskie łąki i pastwiska ...

I niech mi ktoś teraz powie że w krzakach jest lepiej ! ! !