piątek, 19 września 2008

Wybory

Walka o fotel prezydencki w USA nasila się coraz bardziej. Barak Obama zastosował nietypową strategię żeby trafić do wyborców z Florydy. Oto fragment jego przemówienia "Musimy zwiększyć poszanowanie dla cudzoziemców - na dzień świętego Patryka farbujemy rzeki na zielono. Dlaczego nie możemy zrobić pdobnego gestu dla rzeszy anonimowych programistów produkujących programy dla naszych szpitali? Właśnie doniesiono mi o dziejowym projekcie Zyme. Ze swej strony mogę zapewnić o jednym. Dzień zakończenia tego wielkiego projektu pragnę uczynić Świętem Polskiego Programisty. Na czas trwania tego dnia giełda nowojorska zmieni nazwę z Wall Street na Wally Street"

2 komentarze:

markob pisze...

Obama szybko sie uczy od naszych polityków. Naobiecywal wiedzac, ze spelniac obietnicy raczej nie bedzie musial. Wszak powiedzial "Dzień zakończenia tego wielkiego projektu...".
...no chyba ze mial na mysli jakiekolwiek projektu zakonczenie.

Anonimowy pisze...

Myślę że lada moment konkurencyjny kandydat MakKein wystąpi z równie hojną propozycją, uchwalając dodatkowo (!) w trakcie Dnia Polskiego Programisty przyobleczenie Statuy Wolności w wielką maskę z facjatą jaśniepani oraz obligatoryjne zawieszanie sterowca w kształtach von_Hexy nad Białym Domem, z powiewającym za ogonem transparentem z wydrukiem losowo wybranego exceptiona z Genz-produktu. Oprócz tego, każdy Polski Programista przebywający tego dnia na terenie USA bądź na terenie terytoriów stowarzyszonych lub okupowanych będzie miał prawo do jednego donata i jednego kubka kawy ( łif milk end siugar ) na koszt rządu federalnego. Jupikajej madierfakier !!