środa, 14 stycznia 2009

Depesza PAP

20.12.2008 Clearwater, FL

Dzisiaj o godz 18, w hotelu Hilton, rozpoczela sie gala gwiazd SCC, polaczona z wreczeniem pozlacanych laurek.

Tlumnie przybyli pracownicy korporacji produkujacej wysokiej klasy oprogramowanie medyczne, oraz grupa zagranicznych kontraktorow, zebrali sie w Sali Balowej na 1 pietrze. Po krotkiej przemowie wladz, czyli G.... oraz A.... H...., w ktorej to zapowiadali churchillowskie “pot, krew i lzy” w nadchodzacym roku, przyszla kolej na wreczenie nagrod. W kategorii Najdluzej_Prowadzacy_Folwark nagrode otrzymal Dziedzic Pruski, za okragle 20 lat poslugi. Nagrode odebral osobiscie, przemawiajac krotko, jak to “we begin in cellar and now we have 300 people” ( w tym czesc still in the cellar ) oraz “we are producing pathology and genetics suite – yes, we are responsible for all the pathology problems – ha ha “ ( tak, liczba defektow od lat nie spada ).

Po czesci oficjalnej, podano obiad, oraz rozpoczela sie zabawa. Przybyli goscie siedzieli przy stolach ( a to ci! ) oraz mieli do dyspozycji sztucce i inne naczynia nieplastikowe ( a wlasnie! ). Muzyka grala, hebanowy DJ zachecal do zabawy losujac liczne nagrody i upominki. Podano kawe, ciasta, zabawa trwala do poznych godzin … I tylko koni, tylko koni, tylko koni, tylko koni brak !!!!!


Specjalny korespondent prasowy fantasy_milton

Ps

I nieprawda jest ze jedzenie bylo niedobre i braklo, i ze nie bylo gdzie tanczyc oraz alkohol trzeba bylo rozlewac pod stolem, zas najlepsza atrakcja wieczoru bylo pojsc sobie na spacer na plaze, oraz ze amerykanie nie potrafia sie bawic, a nagrody losowane wsrod przybylych byly nikczemnej wartosci, zwlaszcza ze prawie wcale nie padalo ………………………….



2 komentarze:

Anonimowy pisze...

A tymczasem polscy kontraktorzy jedli kopertki z grzybami i popijali barszczem z kartonu :)

A w styczniu nie dostali socjalnych drozdzowek .....

Krupek pisze...

"... w tym część still in cellar ..." - z tradycją w nowoczesność :D