Łubu dubu, łubu dubu, ... chciałem nieśmiało podsunąć naszemu wspaniałemu kierownictwu, tj. towarzyszowi F jak i moze nawet samemu panteonowi bogów z Ra na czele, ostateczne rozwiazanie kwesti zarządzania. Jak przeczytałem niedawno na Onecie - oczywiscie w "private time" - Alessandro Pluchino, Andrea Rapisarda i Cesare Garofalo z Uniwersytetu w Katanii we Włoszech matematycznie udowodnili, że korporacje działałyby wydajniej, gdyby losowo awansowały swoich pracowników. Może warto by spróbować, no chyba że firma już tego próbowała ...
2 komentarze:
Za zdradzenie wewnętrznych procedur firmy jest tylko jedna kara. Sprawiedliwy sąd i nie mniej sprawiedliwa egzekucja.
I co to za "private time"? W tym czasie kontraktor obowiązany jest spać żeby dać z siebie 110% normy w czasie pracy.
P.S. Nasza firma jak widać jest wyjątkiem potwierdzającym regułę odnośnie tej włoskiej zasady.
Zawsze czujny i czuty
Wiewiór
A i jeszcze ciekawy link:
http://tnij.org/ikr6
Zawsze wiedziałem, że wzorce zarządzania i pracy czerpiemy od największych...
Żółty do szpiku kości
Wiewiór
Prześlij komentarz