wtorek, 12 maja 2009

Oni

Gdy byłem młodym talibem czytałem pewne opowiadanie. Była to historyjka o policjancie któremu kosmici podrzucają automat do gry. Główny bohater dostaje obsesji wygrania z maszyną. Automat stwierdza że najlepszą drogą do zwycięstwa jest zabicie policjanta. [jeśli ktoś szukał źródeł skrzywienia psychiki Taliba to jest jedno z nich].
Teraz w CTG to wspomnienie odżywa. Ktoś [kosmici, konkurencja, armia kanadyjska, ...] za pomocą agenta Brata Mike'a podrzuca szatańskie zagadki pracownikom CTG. Biedni kontraktorzy zamiast wypruwać sobie żyły ku chwale projektu G i satysfakcji nastu klientów trwonią czas próbując rozwiązać te nieludzkie zagadki.

Brak komentarzy: